Powrót Donalda Trumpa do Białego Domu zmusza Europę do zmierzenia się z poważnym wyzwaniem — Stany Zjednoczone mają w ręku przycisk wyłączający Internet. Europa jest całkowicie uzależniona od amerykańskich dostawców usług w zakresie chmury obliczeniowej. Jest ona siłą napędową Internetu zasilającą wszystko, od wysyłanych przez nas e-maili i streamowanych filmów po przetwarzanie danych przemysłowych i komunikację rządową.
Oznacza jedno, czas skopić się na europejskich rozwiązaniach i odsuwać od właśnie tych amerykańskich. Lub symetrycznie mieć takie same powiedzmy kopie w Europie, co po odcięciu pozostawia w pełni Europejskie.